Kilka faktów z życia biegowego #1


Bieg długi 90 minut

Miałem przed nim obawę. Ostatnie półtorej godziny biegackiego treningu zaliczyłem kilka lat temu. Do tego moja waga, która uparcie trzyma się dziewięćdziesięciu paru kilogramów. Trochę strach mnie obleciał, bo nie chciałem uszkodzić kolan. Do treningu podszedłem spokojnie. Z zimną głową. Trzymałem stałe tempo. Nie cisnąłem. Zrobiłem wszystko, jak należy. Opłacało się. To było świetne, zapomniane doświadczenie.

Cele

Przebiec 42195 metrów. Po to trenuję. Tak jak 15 lat temu. Cel główny, pokonać dystans maratoński. Wtedy mało realny. Na myśl o nim dostawałem gęsiej skórki. Dziś, choć mam na koncie kilka maratonów górskich i ulicznych, też nieprawdopodobne trudny do zrealizowania. Cel poboczny, lecz równie ważny. Waga 85 kg. Chciałbym uzyskać taki wynik do końca roku. Będzie trudno, choć do tej pory zrzuciłem jedenaście i pół pieprzonych kilogramów.

Fastpacking

To mnie jara. Tego chciałbym się trzymać. Samotność na szlaku. Kilkudniowe wyrypy. Turbo trek. Jeszcze nie w tym roku, ale od wiosny ruszam w góry. Szwajcaria, Czechy, Austria… Polska. Pomysłów mi nie brakuje. Chęci też. Kondycji i treningu, tak. Dlatego walczę o formę, by robić, to co kocham.