Kilka faktów z życia biegowego #2
42195 Ukończyć maraton, to cel na ten rok. Był bardzo realny. Niemal pewny. Do momentu, w którym, na dwa tygodnie przed planowanym startem, zaatakowała grypa. Kiedy zwalczyłem chorobę i jako tako doszedłem do siebie, do poznańskiego maratonu pozostał tydzień, który poświęciłem na kilka lekkich treningów. Bieg na dystansie maratońskim odpuściłem. Nie czułem się na siłach. Postanowiłem jednak pobiec półmaraton. Na własnych warunkach. W pięknych okolicznościach przyrody. Na trasie wiodącej przez kotlańskie lasy.